Nasz warsztat odwiedziła Octavia II z dobrze znanym silnikiem 1.4 TSI 122KM
Klasyka, zużyty łańcuszek rozrządu.
Charakterystyczne grzechotanie spod maski świadczyło o zużytym łańcuszku rozrządu. Ciekawostką było to, że klient w tym aucie zlecał wymianę rozrządu niespełna rok wcześniej. Ńie świadczy to dobrze o poprzednim serwisancie. Nie było innego wyjścia jak zdemontować osłonę łańcucha w celu sprawdzenia jego stanu.
Ale z przygodami…
Praktycznie od samego początku „robota wyglądała dziwnie”, zbyt krótki czas od poprzedniej wymiany oraz kilka innych detali o których wspominał klient nie pasowały do siebie. Auto powinno chodzić jak nowe. Po rozpoczęciu prac i ustawieniu wału w pozycję wyjściową, czyli pierwszy tłok w górnym martwym położeniu okazało się że blokada wałków rozrządu nie pasuje do nich. Sugerowało to, że znajdziemy uszkodzony ślizg lub napinacz a klient ma dużo szczęścia, że zawory się nie zderzyły z tłokami. Jednak prawda była inna.
Po rozebraniu całości znaleźliśmy przyczynę takiego stanu rzeczy. Okazało się, że podczas poprzedniej wymiany rozrządu ktoś nie trafił klinem koła zębatego wału w wycięcie na wale, dwukrotnie! (wyraźne ślady na jednym ze zdjęć)
Po założeniu nowego zestawu rozrządu wraz z kołem zmiennych faz, tym razem oryginalnego nie zamiennika, silnik zaczął pracować cicho a błędy z czujnika wałka zniknęły.
Pamiętajcie. Wybierając warsztat nie kierujcie się wyłącznie ceną. Zasięgnijcie opinii z jak największej ilości źródeł.
Zapraszamy wszystkich posiadaczy TSI na regularne przeglądy oraz naprawy :)