Awarie sprzęgła to nie tylko ślizganie się.
Tym razem sprzęgło szarpało, nie rozłączało napędu i wydawało straszne dźwięki. Samochodem dało się jechać lecz każdorazowe wciskanie i puszczanie sprzęgła dawało dźwięk, który można jedynie porównać co ciągnięcia kijem po kaloryferze. Jednocześnie w rytm tych uderzeń szarpało autem, szczególnie przy cofaniu.
Samochód Rover serii 400 to mariaż Hondy i Rovera, silnik angielskiej produkcji osadzony w nadwoziu praktycznie identycznym jak Civic. Inne rozwiązanie części przedniego zawieszenia niż w Civicu sprawia że dostęp do skrzyni biegów jest lepszy niż w Hondzie.
Demontaż skrzyni nie stanowił problemu, po jej zdjęciu okazało się że uszkodzony jest docisk sprzęgła. Sprężyna potocznie zwana słoneczkiem została „wycięta” przez łożysko oporowe. Po umyciu skrzyni i dokładnych oględzinach okazało się, że winne są widełki na których osadzone jest łożysko. Jedno z ich ramion pękło przez co łożysko nie opierało się o docisk całą powierzchnią a jedynie częścią obwodu. Widełek nie dało się zdobyć więc zostały wyprostowane i zespawane. Przy okazji demontażu skrzyni uszczelniony został silnik, miska olejowa oraz wymieniony uszczelniacz wału od strony sprzęgła.
Po naprawie auto jeździ poprawnie, sprzęgło działa lekko i płynnie.