Na wiosnę tego roku podjęliśmy się naprawy silnika 3,5 V6 z Nissana
Murano. Głównym problemem było szalone zapotrzebowanie motoru na olej, ponadto auto jak na swoją moc nie dawało oczekiwanych wrażeń w trakcie jazdy…
Po zdemontowaniu silnika z auta okazało się, że nie byliśmy pierwsi. Na zdjęciach powyżej widać ślady masy uszczelniającej, której poprzedni mechanik użył montując silnik na starych uszczelkach… Nie wchodząc zbyt głęboko w szczegóły całej naprawy, w silniku:
– splanowane zostały głowice
– wymieniliśmy uszczelniacze zaworowe
– wszystkie zawory zostały przeszlifowane (pomimo tego, że auto nie jeździło na instalacji gazowej gniazda zaworowe i zawory były wyraźnie powypalane co skutkowało obniżeniem ciśnienia sprężania i w efekcie było główną przyczyną nie najlepszych osiągów silnika)
– przefrezowane zostały gniazda zaworowe
– wszystkie luzy zaworowe zostały przywrócone do parametrów fabrycznych
– wymieniliśmy pierścienie tłokowe których głównym problemem była bardzo niska sprężystość (możliwe że w przeszłości silnik został przegrzany)
– wymienione zostały panewki korbowodowe
Wszystkie elementy silnika zostały oczywiście przed montażem wyczyszczone z wszelkich nagarów i poskładane z użyciem nowych uszczelek. Rozrząd silnika nie wymagał ingerencji, łańcuchy nie wykazywały nadmiernego wyciągnięcia a tłoki napinaczy wysunięte były na wysokość mieszczącą się w dopuszczalnym zakresie ze sporym zapasem.
Przy okazji wyjmowania a później montażu silnika w aucie usunęliśmy jeszcze kilka drobnych usterek oraz wymieniliśmy olej w automatycznej skrzyni biegów CVT i centralnym dyferencjale. Auto po naprawie naprawdę odżyło ! Zapraszamy wszystkich właścicieli Nissanów borykających się z podobnymi problemami !